Myjemy ząbki naturalnie.
Wczoraj z nudow, a tak wlasciwie to z potrzeby uklepalm paste do zebow. Tak wlasciwie z tym zamiarem juz chodzilam dlugo, ale tak jakos nigdy na to nie bylo czasu, ani weny tworcej. Naturalnych (bio, ekologicznych - jak zwal tak zwal, byle imie mial) past do zebow juz dawno uzywam, wiec ze sie nie pieni i ma troszke inna konsystecje ta moja pasta, to mi nie przeszkadza...
Na okolo 120ml pasty wzielam (produkty oczywiscie zakupione w AROMA ZONE, wiec podam ich nazwe orginalna i przetlumaczona na polski):
* 90gr Agent multi-usages Carbonate de calcium - Środek uniwersalny Węglan wapnia
* 18gr Extrait marin Lithothamne - Wyciąg morskiego Lithothamne
* 0.9gr Gomme Xanthane (grade transparent) - Guma ksantanowa (duza przezroczystosc)
* 30gr Hydrolat verveine BIO - Hydrolat werbena BIO
* 36gr Glycérine végétale - Gliceryna roslinna
* 3.6gr Huile essentielle Orange BIO - Olejek eteryczny pomaranczowy BIO
* 36 kropli Conservateur Cosgard - konserwotor Cosgard
* 1gr Charbon végétal activé - Węgiel aktywny
Sposob postepowania:
Najpierw mieszamy wszystkie proszki, robimy to bardzo dokladnie, przy okazji starajac sie rozbic wszystkie grudki.
Gdy to wszystko jest juz dobrze wymieszamy dodajemy hydrolat i gliceryne i znow dokladnie mieszamy.
U mnie widac ze niezbyt dokladnie rozgniotlam wszystkie grudki ;)
teraz odczekujemy okolo 5 - 10 minut az guma ksantanowa zpecznieje i jezeli uwazamy ze konsystecje jest zbyt gest mozemy dodac odrobinke hydrolatu.
Nastepnie dodajemy reszte skladnikow i gardzo dokladnie mieszamy (lepiej dluzej niz krocej, zeby konserwator dokladnie wymieszal sie z produktem).
No i pozostalo teraz tylko przelozyc paste do odpowiedniego pojemniczka. Ja akurat mialam tubke do ktorej wlozylam miksture, ale dla tych co nie maja proponuje zwyczajnie i poprostu zwykly sloiczek, ktory wszesnie oczywiscie trzeba wyparzyc.
Podsumowanie;
Pasta oczywiscie nie pieni sie, ale to nie piana jest najwazniejsza i to nie piana myje, ma ladny zapach swiezych pomaranczy, jest delikatnie slodkawa - dzieki glicerynie, zabki po umyciu sa gladkie blyszczace i delikatie wybielone ( oczywiscie efekt wybielenia jest po dluzszym uzywaniu).
Moze was dziwic dlaczego wybralam wegiel do pasty do zebow. Nie bojcie zie ze przebarwicie sobie zeby, dzieki weglowi zeby sa oczyszczane z nalotow po kawie, papierosach i innych. Wegiel ma wlasciwosci absorbujace zanieczyszczenia i dlatego go dodalam do pasty.
Pasta ma delikatny smak i zapach i moze byc uzywana przez dzieci po 3 roku zycia (przed tym wiekiem uwazam ze pasty do zebow sa zbedne),moje dzieci byly zachwycone i mialy radoche z mycia zebow szara pasta do zebow.
Produkty mozeci zamowic na stronie http://www.aroma-zone.com/ ewentualnie zapytac w aptece lub w innym miejscu dla was znanym.
Podobal wam sie przepis? Macie pytania? potrzebujecie pomocy lub rady? Piszcie!